Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
966
BLOG

JACEK KWIECIŃSKI PISZE

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 4

Contra

Zamiast psychoanalizowania Jarosława Kaczyńskiego (który nie rządzi) porządny dziennikarz wielkiego przekaziora powinien dokonać dokładnej analizy postępowania, bossa bossów, jedynie liczącego się ojca chrzestnego, demiurga polskiej polityki – Donalda Tuska. „Naszego sympatycznego premiera” (I. Janke). Człowieka patronującego „masakrowaniu wizerunku” przecież nie tylko śp. Lecha Kaczyńskiego. Człowieka opanowanego wścieklizną nienawiści, która po porażce prezydenckiej przekształciła się w obsesję. Człowieka, który za promowanie kogoś takiego jak Palikot, zostałby w normalnym kraju całkowicie zdyskwalifikowany (dziś Palikot nikczemnie opluwa córkę Lecha Kaczyńskiego). A Tusk to akceptuje. Palikot służy też jako łącznik politycznego przekupywania Olechowskiego; do życia politycznego wraca spokojnie Drzewiecki. Wybraniec Tuska do roli wiceprezydenta, oczywiście z poduszczenia Wodza, wykorzystał tragedię, na ile tylko mógł. Dla celów partyjnych. Wraz ze swoim przełożonym w myśl orwellowskiego dwójmyślenia, czyli totalnego zakłamania, zrobił dokładnie to, o co oskarża PiS. Reżimowi pismacy przymykają oczy na wręcz gangsterskie metody kampanii PO. Psim obowiązkiem Tuska po bezprecedensowej tragedii było wykorzystanie wszystkich możliwości dla jej wyjaśnienia. Przywołanie nowych, nadzwyczajnych. Powołanie pod swoim przewodnictwem Komisji Nadzwyczajnej. Zażądanie międzynarodowego nadzoru. W imię „zaufania” (wasalstwa) wobec Putina, ku czemu od dawna się skłaniał, Tusk po prostu zlekceważył sprawę. To bynajmniej nie wszystkie jego osiągnięcia. Nie zważając na słupki popularności championa PR, naprawdę niezależni publicyści powinni przedstawić w całości działania Władcy Polski. Sympatycznego, jak hycel.  

Odcinki

Grzech pierworodny

Mieliśmy okres wielkich świąt religijnych i patriotyczno-religijnych (bo taki był wymiar uroczystości beatyfikacyjnych ks. Jerzego). Ale 4.06 nie był dla mnie dniem radosnym. Wiem, że wielu rzetelnych ludzi, w trosce o wolną Polskę, było wtedy zaangażowanych. Ale dla mnie był to cd. okrągłego stołu ze wszystkimi utrwalonymi wtedy patologiami. Potem pamiętamy „pacta sunt servanda”, czcigodnego Jaruzelskiego jako prezydenta, Michnika z Wajdą w Moskwie i wojska sowieckie w Polsce. Jak pisze w „Rzeczpospolitej” Jerzy Szczęsny – 1980 r. był buntem w imię wolności, prawdy i sprawiedliwości. „Okrągły Stół te wartości zaprzepaścił...[był] niedopuszczalnym kompromisem moralnym, relatywizującym prawdę i niweczącym elementarne poczucie sprawiedliwości. Zło nie tylko nie zostało ukarane, ale również nie zostało nazwane i napiętnowane […]. Kolejna zdrada klerków rozpoczęła się zatem od pilnej potrzeby ukrycia własnych biografii. Stąd taki zajadły opór przeciw lustracji oraz powolna, ale konsekwentna rehabilitacja PRL... W ciągu minionego 20-lecia III RP niepostrzeżenie weszła w fazę rozliczania środowisk solidarnościowych i postsolidarnościowych przez byłych komunistów. W końcu Jaruzelski zaszczycił wykładem wyższą uczelnię, gdzie wypowiadał się w kwestii patriotyzmu”. Itd. A mamy podobno rząd solidarnościowy, a Tusk nawet podobno nie wstydzi się już swej polskości.

„Specjalny styl”

W serii notek starałem się dostosować do aprobowanego przez wielkie media, eleganckiego stylu kampanii Wodzów Polski.

Wyją do księżyca: „Zgoda buduje”, „Kaczyński to burzyciel”. Brytany. Partii o wyszukanym, dżentelmeńskim stylu. Światowego lidera w ciskaniu inwektywami. Mogą bezapelacyjnie rządzić Polską. Każdy inteligentny Polak, każdy czytelnik „Gazety Wyb” jest dumny ze swych reprezentantów.

Podobno pewien znany profesor cierpi na rozmiękczenie mózgu. Stał się matołkiem. To żart, panie Bartoszewski. Stracił pan poczucie humoru?

Prawda – mówią – ozdrawia. Może panu pomoże, choć nie będzie to łatwe. Więc zgodnie z prawdą: panie Niesiołowski, jest pan łajdakiem.

Człowiek „specjalnej troski”, o patologicznych skłonnościach, szef sztabu Komorowskiego Sławomir Nowak: „Wajda i Bartoszewski mogą mówić, co myślą”. Jasne, w partii chamów chamskie wypowiedzi są jak najbardziej na miejscu. Spróbuję dostosować się do stylu, elegancji „Platformy Obywateli Polskich” (POP). Nic nie sugeruję, tylko pytam. Czy prawdą jest, że Sławomir Nowak cierpi na syfilis? Czy prawdą jest, że ze względu na stan psychiczny ma być umieszczony w zakładzie specjalnym?

Skamielina PRL Kazimierz Kutz zarzucił Marcie Kaczyńskiej, że nosi żałobę po zmarłych tragicznie rodzicach „nieszczerze, na pokaz”. Nie potrafię sobie wyobrazić wypowiedzi bardziej urągającej elementarnym standardom człowieczeństwa. Co na to Komorowski, Tusk i cała ta kamaryla? Ano nic. Co na to media? Niezależne (sic!). Też nic. Ten brak reakcji, to milczenie (akceptujące?) wręcz krzyczy. Łukaszenki i jego stronników też nie można krytykować.

Na pytanie reprezentanta Dumy, czy ktoś w Polsce ma pretensje do rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy, Sikorski odpowiedział, że o nikim takim nie słyszał. Ten sam Sikorski, który robił wszystko, by L. Kaczyński na polską uroczystość do Katynia nie poleciał. Pismo wysłane w styczniu wędrowało tygodniami do MSZ, a ten miał potem szalone trudności z przekazaniem go Moskwie. Wykorzystał to Putin i „rozgrywając polskich polityków”, zapowiedział rosyjską wizytę. Tusk, „dobry Polak”, z miejsca o polskiej uroczystości zapomniał. Ten fałsz chronologiczny posłużył potem „WybGazecie” do wypisów typu „Kaczyński – ja też chcę do Katynia!”, a polska uroczystość została zdegradowana. Za to i za jej przygotowanie szefowie MSZ i MON powinni być odwołani. Dziś Sikorski bije kolejne rekordy fałszu. Zaprzaństwa. Przed swą rezydencję powinien postawić tabliczkę z napisem „strefa putinowska”.

Coraz głośniej o nowym tekście Wajdy w „Le Monde”. Wybitny politolog dzieli się ze swoimi francuskimi czytelnikami narastającą obawą, że jedna partia, Platforma Obywatelska, w sposób bezwzględny i okrutny wykorzystuje katastrofę smoleńską dla partykularnych, politycznych celów.

Jeszcze przymierzałem się, by sarkastycznie spytać p. Gowina, czy jest dumny ze swojej partii. Zrezygnowałem. Dosyć tego. Tytuł jego wywiadu: „Cenię Komorowskiego nie za Palikota” jest poniżej krytyki. Chodzi o podstawową przyzwoitość, tj. protest wobec obecności Palikota i w partii, i w kampanii. Pan Gowin wyzbył się resztek sumienia. Komentarz do wywiadu: obecność w niej Gowina to siła PO. Nie. To dowód, jak obecność w partii nikczemnej deprawuje. To dowód moralnej nicości PO. Nie robię odtąd różnic: Gowin, Niesiołowski, ze dwóch Gowina stronników, Nowak, Sikorski – wszystko jedna cholera (pardon). W przyszłości powstaną nowe twory. Będzie w nich Gowin, który poza polityką nie widzi dla siebie przyzwoitego zajęcia. Oświadczam więc, że naprawdę raz na zawsze straciłem dla niego szacunek. Raz na zawsze. W tych dniach były szczególne powody, by wspomnieć J. Urbana. I oto PO ma swojego Urbana. Gratuluję p. Gowinowi towarzysza partyjnego. Choć wiem, że przełknie wszystko. Nawet Urbana w swoim ugrupowaniu.

Dopisek

Moja rubryczka przedwyborcza przystosowana jest stylem i poziomem do tego, co reprezentują nasi przypuszczalni władcy. Dolukrowywani przez tak świetlane postacie jak Paradowska, Olejnik, Miecugow, Lis, mocna grupa z Czerskiej i cała sfora im podobnych. Już za zapas chcę kupić dużą ilość środków przedwymiotnych.

Wina moja i twoja

Tytulik z „Rzeczpospolitej”: „Szkoda, że to nie nasze śledztwo”. Zaiste. To „nasza wina”. Koresponduje z tym znakomicie inny tytuł: „Premier Wielki”.

Oszołomstwo

Pani Milewicz pisze, że to PiS uważa, iż Polska powinna prowadzić śledztwo smoleńskie. Nieprawda. Tak uważa przeważająca część Polaków. Nieufność wobec władz Rosji to jakieś irracjonalne uprzedzenie PiS – stwierdza. Nieprawda. Ową nieufność „wobec władz Rosji” i działań podległych im instytucji podzielają miliony i miliony Rosjan. Wyłącznie dla PiS Rosja jest niedostatecznie demokratyczna – zauważa z przyganą. Wreszcie prawda – wszyscy wszędzie wiedzą przecież, że obecna Rosja to demokracji wzorzec. Tytuł tekstu „Choroba nieufności”. Ten tytuł i zawarte w tekście treści czynią p. Milewicz klasycznym oszołomem.

Widać

Wśród polskich dziennikarzy modne jest pytanie „kto by zyskał” itd. na naszej narodowej katastrofie. Pytanie jest zbędne. Już dziś widać, że zyskały władze moskiewskie. Ogromnie zyskały.

Grać po rosyjsku

Ujawniona wersja stenogramu z kokpitu (podobno były przynajmniej dwie), tak szalenie istotna dla putinowskich mediów i zaprzyjaźnionej z nimi „WybGazety”, nic nie wyjaśnia. I niczego nie wyklucza. Nie wiadomo nawet, czy samolot był w decydujących momentach sterowalny. „Ostrzeżenia” TAWS w przypadku lotnisk w system ten niewyposażonych są przez pilotów ignorowane. Traktują pas startowy i lotnisko niczym pole. Piloci wiedzieli o wąwozie, a jeden przypomniał: „jest tam dziura”. „Rzeczpospolita” ocenzurowała wypowiedź pilotów, usuwając słowa: „No, natomiast powiem szczerze, że możecie spróbować jak najbardziej”. Wieża wydała pozwolenie na lądowanie, mówiąc: „pas wolny”. Wielokrotnie stwierdzała (ostatni raz na 21 sekund przed zderzeniem z drzewem): „na kursie i ścieżce”. Czemu? Dlaczego samolot leciał nie tylko za nisko i za szybko, ale i zboczył z kursu? Dlaczego, wraz z wieżą, piloci byli przekonani, że są nad pasem startowym? Jak wielu Polaków uważam, że pełnej prawdy, choćby była wielowarstwowa, nie poznamy nigdy. Ale zapewne i w Moskwie, i na ul. Czerskiej będą usatysfakcjonowani.

Gadzinówka i inni

Skoro „WybGazeta” zajmuje się niemal wyłącznie tym, kto z postronnych osób był w polskim kokpicie, to może zainteresować się, kto z takich osób był w wieży kontroli lotów? Wywierał naciski? Ale to był podobno oficer zastępczyni KGB. Rosjanin, a działania rosyjskie nie interesują organu. Czemu nie pozwolono Polakom przesłuchać rosyjskich kontrolerów? Gdzie jest główny, który gdzieś zniknął? Czemu brak zdjęć i danych z tej wieży? W jaki sposób pomagała samolotowi w lądowaniu? Czemu Rosjanie ignorują wszystkie polskie tzw. prośby prawne? Wszelkie zeznania kontrolerów lotu, przefiltrowane przez Rosjan, wiele innych danych, pozostających długo pod ich pieczą, nie budzą krztyny zaufania. Stwierdzenie „zapis rozwiał wiele wątpliwości” lub min. Millera: „przecięliśmy różne absurdalne teorie” to bzdury. Na razie większość naszych mediów (z „Polską” na czele) zajmuje się, jak chcieli Rosjanie, sprawami trzeciorzędnymi. To nie jest żadne dziennikarstwo.

W sedno

Dla mnie miarodajne pozostaje stwierdzenie znawcy stosunków rosyjskich, Andrieja Iłłarionowa (byłego doradcy Putina): „Chcieliście prawdy? To po co oddaliście śledztwo Rosjanom!”. Iłłarionow wydaje się być bardziej przejęty i zbulwersowany tym, co się dzieje, niż rząd RP. Tusk używając nędznych, kretyńskich argumentów, przekazał sprawę służbom Putina. Nie ma słów na określenie tego postępowania. Powtarzam: to nie może być temu człowiekowi zapomniane. Nigdy.

„Aktywiści” i propagandziści

Nazwa „Flotylla Wolności” (chodzi właściwie o jedną jednostkę próbującą przedrzeć się siłą do Gazy) jest równie trafna jak określanie „Gazety Wyborczej” jako flagowej placówki Jarosława Kaczyńskiego. Nazywanie „nieuzbrojonymi cywilami” drabów, którzy katowali, czym mogli – pałami, drągami, metalowymi prętami – spuszczających się na linach komandosów (ze schowaną oczywiście bronią, także „łagodniejszą”), chcąc ich zlinczować, zatłuc, zabić, to bezczelne kpiny. Żołnierz w obliczu rychłego zagrożenia śmiercią może odpowiedzieć tylko w jeden sposób. Głównymi „pokojowcami” byli członkowie tureckiej Insani Yordim Vakfi, którą nawet duński instytut uznaje za mającą związki z globalną siecią terrorystyczną. Inni wywodzili się z osławionego egipskiego Muslim Brotherhood (którego zalążki sięgają hitlerowskich czasów na Bliskim Wschodzie). Jednym z najlepszych uczniów Brotherhood jest współuczestnik mordu na Anwarze Sadacie, zastępca bin Ladena – al-Zawahiri. Mieszkańcy Gazy już otrzymują podstawowe środki żywnościowe i medyczne – z Egiptu i Izraela, a także sute z ONZ. Przeszukiwanie podobnych statków (ten wiózł bliżej nieokreślone „materiały budowlane”) jest konieczne i niezbędne. Wszelkie „bezstronne” komisje ONZ, UE „wspólnoty międzynarodowej” są dziko wrogie wobec Izraela i ich „śledztwo” nie ma znaczenia. Turcja od dawna zaostrzyła stosunki z Izraelem. O żadnym „golu samobójczym”, „traceniu przyjaciół” mowy nie ma, bo Izrael ich nie ma. Życzę mu, by pozostał twardy i żadnym „wspólnotom” tudzież Obamom się nie dawał. Sikorski, poddając się stadnej propagandzie, stracił szansę, aby właśnie Polska ten raz jeden – zamilczała. Taki drobiazg jak fakt, czemu istnieje blokada Gazy, nie jest poruszany – palestyńscy terroryści nigdy naprawdę nie zostali potępieni. Jakikolwiek „proces pokojowy” z reżimem mającym w programie fizyczne zniszczenie sąsiada to ponury żart. Pewno niektórym nie spodoba się to, co napisałem, ale niczego nie cofnę. Choć zdaję sobie sprawę z fatalnych warunków życia mieszkańców Gazy.

Będziemy wiedzieć

Będzie jasne, oczywiste, widoczne dla wszystkich, kiedy Polska stanie się naprawdę wolna, demokratyczna, samodzielna, normalna. Wtedy, gdy zostanie w pełni doceniony, a nawet uczczony Józef Mackiewicz. PS. Nagrody Nike mają taką samą wartość jak pokojowe Knoble. Żadną.

Odważni

Na okładce „Angory” ogromny tytuł: „Najnowsze dowcipy o Kaczyńskich”. Z pewnością ten organ – a za nim inne – zaprezentuje nam „Najnowsze dowcipy o Tusku–Komorowskim”. Żyjemy wszakże w europejskiej demokracji, a nie w Burundi. Czy też nie?

Nadmiar

Kiedy zdołam poruszyć inne tematy, nawet niby-stare, ale nt. których chcę też powiedzieć dwa zdania?Nie wiem.

Jacek Kwieciński

 

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka