Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
959
BLOG

JACEK KWIECIŃSKI PISZE

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 2

Contra

Młody, nienomenklaturowy, skuteczny. Napieralski. Obsypywany pochwałami. Ot, po prostu lewica. Nieco zapaterowska, ale np. nienawiść do katolicyzmu to wszakże drobiazg. Ale kto stoi za plecami „młodych”? W siedzibie SLD ma gabinet L. Miller. Rozchwytywana gwiazda medialna. Stwierdzenie: „dziś cieszy się opinią mędrca” (P. Lisicki) – jest tylko jednym z wielu, podobnych. Czy to efekt tego, iż tow. Miller opluwa pamięć Żołnierzy Wyklętych? Nazywa „macherami” tych, którzy ich czczą? Że z sentymentem nawiązuje do stalinizacji Polski? W jego tekstach ani słowa o sowietyzacji naszego kraju, o NKWD i UB. Broniący bohatersko niezawisłości naszej ojczyzny przed J. Stalinem i jego pachołkami występowali, wg tow. Millera, przeciw reformie rolnej i zdobyciu Berlina. Zrównuje ich z E. Steinbach. „Transporty szły i szły na wschód”, zapełniły się nowe Majdanki, w kazamatach UB mordowano najlepszych Polaków? Nie warte wspomnienia. Nastała „nowa władza”, a z Polski nie pozostał jednak strzępek. I tyle. O wielowymiarowych stratach cywilizacyjnych naszej ojczyzny, o lizaniu butów monstrualnych zbrodniarzy tylko wspomnę. Tow. Miller gloryfikuje utratę niepodległości, zbrodniarzy i zdrajców. Terror i PZPR. Z pełną bezczelnością opiewa skąpanych w polskiej krwi. W tym wieloletniego bandziora Jaruzelskiego, któremu Polacy kiedyś – obiecuje – wystawią pomniki. Tow. Miller powinien być obłożony anatemą, izolowany politycznie. Zamiast tego zbiera honory. Cóż, każdy czas ma „mędrców”, na jakich zasługuje. Tow. Napieralski wysoce ceni Millera. Nie, neokomunizm ma się doskonale. A SLD to partia Napiera-Millerowska. Jeśli J. Kaczyński jednak zawiązałby ew. sojusz parlamentarny z neokomunistami, dla mnie byłby to koniec. Polskiej polityki. 

Odcinki

Tabu

Ustawę o Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych zgłosił prezydent Lech Kaczyński jeszcze w 2009 r. Dziś z jej uzasadnienia znikło określenie „powstanie antykomunistyczne”. A co by to było, gdyby stało tam jeszcze „przeciw ZSRR”?!

MAK-ówki

Jak można się było spodziewać, przed ogłoszeniem polskiego (tj. rządowego) raportu w sprawie Smoleńska nasiliły się przecieki rodzimych Mak-ówek. Przecieki do mediów, które już wielokrotnie podawały informacje wręcz kłamliwe. Polscy śledczy badają z dużym poświęceniem, co powiedział na Okęciu gen. Błasik i o czym plotkowali (notabene zupełnie „rozluźnieni”) piloci w czasie lotu. Tak jak Anodinę, interesuje ich głównie „strona polska”. Ta rosyjska, nad którą, mogłoby się wydawać, powinni się skupić – znacznie mniej.

Demokracja – jest

Nie tylko mamy w Polsce demokrację, ale rozwija się ona stale. Aż strach pomyśleć, co będzie, jak rozkwitnie w pełni. Gdy Jarosław Kaczyński na specjalnej konferencji mówił o licznych apelach wzywających do delegalizacji, czyli anihilacji, niesłusznej opozycji, to, oczywiście, fantazjował. Nic takiego nie miało nigdy miejsca. Gdy kolejni prelegenci mówili o spychaniu na margines polityczno-społeczny ludzi, środowisk konserwatywnych, katolickich, to, oczywiście, zmyślali. Nic podobnego nie ma miejsca. „Kaczyński, widać, kompletnie nie wie, co mówi. Nie ma w jego postawie żadnej refleksji, tylko agresja człowieka do człowieka” – zauważył bystro Waldy Dzikowski, wiceprezes PO. A szef klubu PSL, Stanisław Żelichowski, uzupełnił: „Demokracja w Polsce funkcjonuje dobrze, coraz lepiej. To, co mówił Kaczyński, to jakiś absurd”. Niezapomniany Gucwa lepiej by tego nie ujął. PS. Jeżeli ktoś zacząłby mnie w tym miejscu molestować nt. telewizji publicznej. to odpowiadam: b. rzadko ją oglądam, a sytuacja tam jest totalnie zabagniona od b. dawna. Poza tym coś słyszałem o „przyjaznych” dla władającego reżimu potężnych koncernach telewizyjno-radiowych. Ale pewno się przesłyszałem.

Sama Prawda

Radio Zet: „Redaktor Monika Olejnik kieruje się w swojej pracy zasadami obiektywizmu, uczciwości, szacunku do rozmówców oraz profesjonalizmu”. Sama prawda. Jak kiedyś tytuł pewnej gazety. Zainteresowana błyskawicznie swój obiektywizm potwierdziła, goszcząc raz jeszcze w swym programie telewizyjnym niejakiego Palikota, którego zresztą od dawna bezustannie lansuje. Pewno dlatego, że „zawsze szanowała” – jak mówi – prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na jak zwykle adekwatne słowa swego gościa, który średnie opinie o obiektywizmie tej gwiazdy porównał z metodami Goebbelsa, zareagowała z rozbawieniem. A do swojego programu radiowego ta legendarnie obiektywna osoba zaprosiła dla odmiany S. Niesiołowskiego. PS. Czy pani Olejnik nadal jeździ na urodziny „Olka” w towarzystwie Michnika i Urbana, czy też ma już własnego szofera?

Potwierdził

Przy okazji S. Niesiołowski o „Wyb-Gazecie”: „[Jej naczelny] nie działa w interesie PiS-u, jest niezależnym dziennikarzem tak jak pani”. To też wspaniałe świadectwo niezależności obiektywizmu, bezstronności Moniki Olejnik.

Można wygrać

Skoro uznaje się u nas obecność w programach takich obrońców demokracji jak Olejnik czy T. Lis (ten od „swołoczy”) za święty obowiązek, to najlepiej owych członków aparatu władzy ośmieszyć. Gdy atakują delikwenta, wraz z innymi gośćmi, można zapytać, czy prowadzą program, czy są stroną dyskusji. Gdy przerywają wypowiedź, powiedzieć wprost: „proszę mi nie przerywać” i nie zważając na nic, kontynuować swoje. Podaję najprostsze, wręcz banalne przykłady, ale całą rzecz można przeprowadzić z o wiele większym kunsztem. Tyle że trzeba nauczyć się refleksu i odrobiny sarkazmu. To pewno trudne, ale możliwe.

Upominam się

Twierdzę, że nadal walka z „czerwoną zarazą” jest traktowana odmiennie niż z hitlerowcami. Po macoszemu. To efekt amoralnego kompromisu z komunistami w 1988/1989. Niby wszystko jest już w porządku – B. Komorowski, który uprzednio wprowadzał na salony Jaruzelskiego – człowieka, który zaczął awanse od denuncjowania i mordowania tych żołnierzy Niepodległej – złożył stosowny wieniec. Postkomuniści głosowali za ustawą o dniu Żołnierzy Wyklętych (ze względów taktycznych). Ale na Jasnej Górze złożone są tablice upamiętniające polskie ofiary drugiego najeźdźcy. Czasem chodzi wręcz o regularne bitwy z nim. Czekają na zainstalowanie, ku pamięci Polaków, po wsze czasy, na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Swego czasu nawet min. Ujazdowski był temu przeciwny. Dopóki to nie nastąpi…

Idealny

Tylko Friszke! (na szefa IPN). To człowiek z „towarzystwa”, kumpel Michnika. Idealny do pełnienia funkcji szefa Instytutu Amnezji.

Podłość/głupota

Gross nienawidzi Polaków, gardzi polskim narodem jako takim. Ja bym jego pozycji nie reklamował, nie dyskutował o nich, nie napędzał zainteresowania nimi. Ludzie podli, mali, chciwi są we wszystkich społeczeństwach. We wszystkich występowali także w czasie wojny donosiciele. Chodzi nie o to, co W. Bartoszewski powiedział, ale komu i w jakiej atmosferze panującej w Niemczech. (Stwierdzając, że w czasie okupacji nie bał się Niemców, W. Bartoszewski jakby zapomniał, przynajmniej, o czymś, co nazywało się łapankami). Jeśli Bartoszewski tego nie rozumie, to nie nadaje się na stanowisko państwowe. Oryginalnie ujmuje sprawę dziennikarz Kontek z „Faktu”, platformerski propagandzista nr 1. Krytyka wypowiedzi Bartoszewskiego to „rzecz podła”. Z zasady. We wszystkim. Do owej krytyki jest zapewne zdolne wyłącznie bydło.

Tylko tak

Pamiętaj! Hasło wyborcze każdego wyrobionego Polaka musi brzmieć: „nie bądź mądry, głosuj na Tuska” (ew. Napieralskiego).

Lukrowanie komunizmu

W „Contrze” b. krótko piszę o szczerym wreszcie tow. L. Millerze. Nie tylko czasy PZPR, ale i totalitaryzm komunistyczny propaguje się u nas całkowicie bez przeszkód. Komunistyczny „Przegląd” pisze na okładce: „Kłamliwa ustawa. Fałszowanie historii. Kto zapłaci za zbrodnie podziemia”. Ano, jakoś się zrzucimy. Dla potomków Różańskiego. Choć będzie to pewno kwota niebagatelna, bo chodzi wszakże o łgarstwo totalne. Dodałbym, że niepodległość jest bezcenna, ale to, jak rozumiem, fałsz. Prawda historii to dobrodziejstwo rządów PZPR i UB. Przy wsparciu NKWD i „doradców” sowieckich.

Wstępnie

Wieści z Ameryki trzeba wreszcie potraktować szerzej. Zrobię to, najpewniej za tydzień. Toczy się tam zawzięta walka budżetowo- finansowa. Temat nie wygląda na pasjonujący, ale jest szalenie istotny. A dzień po tym, gdy to piszę, nadejdą pewno wieści propagandowe korzystne dla Obamy. W kwestii gospodarki. Ale Republikanie, przy znacznym poparciu Demokratów, skreślili w Kongresie jeden (bodaj nr 1009) z przepisów „reformy zdrowia”. Wbrew pozorom kroki w tym kierunku mają wielkie znaczenie. Już za rok pierwsze prawybory. Z walki wycofało się dwóch znanych Republikanów. Zaczyna się kształtować rzeczywista lista kandydatów. Nie jestem żadnym jej wrogiem, ale proszę nie wierzyć tym, którzy, często z lenistwa, piszą wyłącznie o Sarah Palin. Ale to wszystko musi zaczekać, podobnie jak odnotowanie kolejnych przykładów obłędnego rodzimego obamizmu. Zauważę tylko, iż szkoda, że „Rzeczpospolita” pisząc o czarnym rasiście i chorobliwym antysemicie L. Farrakhanie, nie podała, że nie tak dawno w towarzystwie wieloletniego religijnego mentora Obamy, pastora Wrighta, odwiedził swego przyjaciela, Kaddafiego. Przedstawiciele Farrakhana nie chcieli rozmawiać z „Rz”. Może więc trzeba było zwrócić się wprost do Białego Domu? PS. W Waszyngtonie H. Clinton obiecała różne rzeczy Sikorskiemu. Ale oczywiście niezobowiązująco, bo Obama nie wykonał jeszcze najważniejszego kroku – skonsultowania sprawy z ZSRR.

Reagan 2011

„Liberalny” D. Miedwiediew odznaczył „socjaldemokratę” (trzeba przystosować się do zachodnich mód) Gorbaczowa, wyrażając „szacunek dla tego państwa, którym pan kierował, tego państwa, które było naszą wspólną ojczyzną, dla Związku Radzieckiego”. Jak trafnie. Gorbaczow zawsze starał się utrzymać ZSRR. Czy nadal jest leninistą? W czasach, o których tu mowa, był, i to entuzjastycznym (za jakiś czas przytoczę cytaty z jego dzieła „Pierestrojka”). Wiem o opiniach, że KGB chciało podobno od dawna zoligarchizować sowietyzm. Ale promując Gorbaczowa, Andropow o tym nie mówił. Tylko, iż jest on („liberalny komunista o żelaznych zębach” to Gromyko) tym, który może stawić czoło temu „niebezpiecznemu, zajadłemu antykomuniście Reaganowi”. To jest niemal bezpośredni dowód, iż działania Reagana stworzyły Gorbaczowa. Bez Reagana, po Czernience mógł nastać Romanow czy Griszin. A Gorbaczow starał się zachować potęgę ZSRR. Poddał „obóz” pierestrojce. Armii Radzieckiej dał w Afganistanie jeszcze dwa lata, więc postępowała jeszcze brutalniej. Nie wysłał hord żołnierzy, by zdławić rodzącą się w „bratnich krajach” spontaniczność (najmniejsza w Polsce). Bo nie mógł. Zarówno ze względów finansowych, jak i politycznych. Na tyle, na ile było można, aby nie zaszkodzić swemu wizerunkowi na Zachodzie, krwawo próbował utrzymać w niewoli kraje bałtyckie, Gruzję, Azerbejdżan. Przeprowadził zamach na samego siebie. Ale było już za późno. Dla Gorbaczowa, ZSRR, ortodoksyjnego komunizmu. Dzięki 8-letniej pokojowej ofensywie Reagana. Nawet pomoc Zachodu, po odejściu największego prezydenta, nie mogła ich uratować.

Nakażą

„Kobiety do władz firm” – szantażują eurokraci, J. Buzek i pani komisarz z Luksemburga. Bo jak nie, to zostanie to nakazane odgórnie. A jak tam z odpowiednio procentową obecnością kobiet we wszystkich drużynach piłkarskich I ligi? W wyścigach Formuły 1? W przenoszeniu ciężkich płyt w trakcie budowy wysokościowców? Z nakazem nauki gender-fizyki i gender-matematyki? Parytety mamy już w polityce. Na razie między płciami, ale obłąkany egalitaryzm doprowadzi niewątpliwie do dalszych obowiązkowych „wyrównań”. UE uzurpuje sobie prawo do wydawania coraz nowych zakazów, nakazów, dyrektyw i poleceń. Wszelkie obowiązkowe kwoty i parytety to zamach na naszą wolność. Swoją drogą zrozumiały, bo czego można się spodziewać po instytucji strukturalnie antydemokratycznej? CDN.

Wybiórczość

Wspomniana pani z Luksemburga nosi tytuł „komisarz ds. sprawiedliwości”. Umowny. Eurokraci nie byli w stanie wydać oświadczenia potępiającego mnożące się w świecie ataki na chrześcijan. Musieli dołączyć muzułmanów. Islamistów (podobnie jak komunistów czy homoseksualistów) nie można urazić.

Pociecha

Obalają dyktatorów na Bliskim Wschodzie, protestują przeciw Łukaszence na Białorusi. Na szczęście mamy, i to niedaleko, kraje w pełni demokratyczne. Jak Rosja.

Oczywisty wybór

Najwybitniejsza Polka wszech czasów? Oczywiście – Magdalena Środa. Powinna być też rekomendowana do pokojowego Nobla.

Wyzwoleni

Przy okazji zapowiedzi spektaklu „Polacy”, w którym Stefan Wyszyński i Witold Gombrowicz będą spierać się o Polskę, przypomniano premierę (grudzień ub. roku) „Dzienników” według Gombrowicza, w obecności B. Komorowskiego. Z takim zdaniem: „To był manifest Polaków wyzwolonych z Polski, katolicyzmu i narodowej martyrologii. Odbierany jako pointa zwycięstwa kandydata PO w wyborach prezydenckich”. Zgłaszam dwa postulaty. 1. Chcesz być wyzwolony z Polski i polskości, głosuj na PO (i kochaj B. Komorowskiego oraz recenzentów kulturalno-teatralnych). 2. Pisałem już o tym (a także R. Ziemkiewicz), ale powtórzę niewątpliwą herezję – w dzisiejszych warunkach i modach należałoby zastąpić Gombrowicza – Conradem.

Futurystycznie

Jeszcze nie wsadzają do więzienia za palenie papierosów we własnym mieszkaniu. Lub za sceptycyzm nt. „globalnego oziębienia”. Ale jestem niemal pewien, że za jakieś 10–15 lat funkcjonariusze Związku Republik (Regionów) Europejskich wydadzą nakazy tego typu.

 

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka