Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
1394
BLOG

Niemiecko-rosyjskie partnerstwo strategiczne

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 2

Od Gazociągu Północngo do poligonu pod Mulino

Rosja usiłuje zrealizować w ramach wielopłaszczyznowego partnerstwa strategicznego z Niemcami osłabienie NATO. Dzieje się to poprzez popieranie dystansowania się RFN od USA. Dąży również do uzyskania uznania przez UE rosyjskiej strefy interesów w Europie Wschodniej, wiążąc Niemcy z polityką rosyjską poprzez ofiarowanie im pozycji głównego dystrybutora gazu rosyjskiego w Europie Środkowej.

Relacje z Niemcami są obok stosunków z USA najważniejszym nurtem polityki rosyjskiej wobec Zachodu. O ile wobec Waszyngtonu, mimo ogłoszonego przez Amerykanów słynnego już „resetu”, dominuje wrogość, o tyle stosunki pomiędzy Moskwą a Berlinem możemy uznać za wielopłaszczyznowe partnerstwo strategiczne. Dwa główne cele, jakie Rosja usiłuje zrealizować w jego ramach, obejmują osłabienie NATO (poprzez popieranie dystansowania się RFN od USA) oraz uzyskanie uznania UE dla rosyjskiej strefy interesów w Europie Wschodniej. Stosowanym przez Kreml instrumentem realizacji tego ostatniego celu jest powiązanie Niemiec z polityką rosyjską poprzez ofiarowanie im pozycji głównego dystrybutora gazu rosyjskiego w Europie Środkowej. Wzmacnia to dodatkowo Berlin wobec innych stolic w regionie, a dla Moskwy może być użyteczne dzięki „pacyfikującemu” wpływowi RFN na ewentualną nieufną wobec Rosji politykę Polski i państw bałtyckich. Niemcy są także zdolne do skutecznego oddziaływania na państwa skandynawskie w kierunku uznawania przez nie interesów rosyjskich, czego koronnym przykładem jest przełamanie oporu Szwecji i Finlandii wobec Nord-Stream.

Partner w Unii

Cechą charakterystyczną polityki rosyjskiej wobec RFN jest dążenie do omawiania stosunków UE–Rosja w ramach dwustronnych relacji na linii Moskwa–Berlin, co pozwala na marginalizację instytucji wspólnotowych UE i bardziej odpowiada tradycyjnej rosyjskiej wizji polityki międzynarodowej jako koncertu mocarstw. Rosyjskie projekty rozwoju struktur dialogu UE–Rosja przedstawiane są zatem najpierw Niemcom, u których Moskwa poszukuje poparcia dla ich przeforsowania w łonie Unii Europejskiej. Problematyka bezpieczeństwa europejskiego, a nawet światowego staje się ostatnio jednym z wiodących tematów tego dialogu. Przykładem takiej praktyki może być odbyte kilka dni po szczycie UE–Rosja w Rostowie nad Donem spotkanie Dmitrija Miedwiediewa z Angelą Merkel.

5 czerwca 2010 r. w Mesebergu, na którym, ku zaskoczeniu pozostałych państw UE, zaproponowano powołanie unijno-rosyjskiego Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa. Ostatnim tego typu posunięciem były rosyjsko-niemieckie rozmowy toczone 21 czerwca w Moskwie na temat rozwiązania problemu Naddniestrza, bez udziału najbardziej zainteresowanych – a zatem Mołdawii, Rumunii i Ukrainy, i przy milczeniu Polski. Europa ma taką tradycję:(Monachium (1938 r.), pierwszy (1938 r.) i drugi (1940) arbitraż wiedeński, ale nie są one jej chlubą.

Osobnym celem rosyjskim w relacjach z RFN jest modernizacja technologiczna Rosji poprzez transfer niemieckiego know-how. Podtrzymywanie popularnego w Niemczech mitu „Niemca na Kremlu”, nawiązującego do wpływu niemieckich elit na funkcjonowanie imperium rosyjskiego w czasach panowania dynastii Holstein-Gottorp Romanowych, jest zatem elementem propagandowego oddziaływania Rosji na opinię publiczną Republiki Federalnej. Świetnie służył temu celowi obraz Putina – „wrosłego w kulturę niemiecką i biegle mówiącego językiem Goethego” oraz sprawowanie funkcji ministra rozwoju ekonomicznego i handlu Federacji Rosyjskiej w latach 2000–2007 przez potomka imigrantów niemieckich Giermana Griefa. W niemieckich mediach wizerunek Putina jako „wielkiego reformatora” i „pragmatyka”, a nawet „szczerego demokraty”, ustępuje ostatnio tendencji do obsadzania go w roli „złego policjanta” w odróżnieniu od „liberalnego” Miedwiediewa. Rosja traci więc powoli ten atut propagandowy wobec niemieckiej opinii publicznej, jakim jeszcze kilka lat temu był wizerunek „zafascynowanego kultura niemiecką” władcy Kremla. Dobrą ilustracją faktu równoległego funkcjonowania obu poglądów z tendencją spadkową prestiżu Putina jest historia przyznania mu nagrody Kwadrygi, a następnie cofnięcia tej decyzji pod wpływem wywołanych przez nią protestów.

W wymiarze wojskowym Moskwa intensyfikuje współpracę z Berlinem. Rosja wspierała Niemcy przy budowie zgrupowania orbitalnego satelitów wojskowych armii niemieckiej. 17 czerwca 2011 r. rosyjskie Ministerstwo Obrony podpisało zaś z Rheinmetall – liderem wśród niemieckich firm specjalizujących się w produkcji technologii wojskowej, kontrakt na budowę nasyconego nowoczesną techniką zachodnią centrum szkoleniowego dla armii rosyjskiej w Mulino pod Niżnym Nowogrodem. Umowa opiewa na sumę 398 mln USD, za które ma powstać obiekt odpowiadający standardom Bundeswehry. Zdolność operacyjną do szkoleń na poziomie kompanii ma osiągnąć w 2013 r., a na poziomie batalionu w 2014 r. Moskwa otrzymała jednocześnie licencję Rheinmetall na budowę i wyposażenie podobnych centrów treningowych dla swej armii na obszarze całej Federacji Rosyjskiej. Na uwagę zasługuje fakt, iż w odróżnieniu od nagłośnionego w mediach kontraktu francusko-rosyjskiego na zakup przez Rosję francuskich okrętów śmigłowcowo-desantowych typu Mistral, niemiecko-rosyjska współpraca wojskowa nie stała się jak dotąd w żadnym z państw regionu obiektem szerszego zainteresowania mediów.

Współpraca wojskowa RFN z Rosją porównywalna jest jedynie do tej istniejącej między Moskwą a Paryżem. Przy czym nie jest przypadkiem, iż wszystkie trzy państwa dążą do złamania dominacji amerykańskiej i stworzenia świata „wielobiegunowego”.

Współpraca wojskowa

Hasło modernizacji Rosji, wprowadzone do debaty międzynarodowej przez Niemcy w 2008 r. i podjęte później przez Moskwę, jest realnie ucieleśniane przede wszystkim w sferze wojskowej i w istocie poczynania Moskwy koncentrują się na zdobyciu nowoczesnych technologii militarnych. Rosyjskie MSZ przyznaje otwarcie, iż to właśnie modernizacja kompleksu wojskowo-przemysłowego ma być kołem zamachowym całej gospodarki rosyjskiej. Modernizacja technologiczna Rosji/ZSRR za Piotra I, Katarzyny II, Stalina zawsze źle kończyła się dla Polski i innych narodów z regionu. Warto o tym pamiętać i dziś.

Na szczęście wizje rosyjska i niemiecka „partnerstwa dla modernizacji” nie pokrywają się wzajemnie. Moskwa, jak wskazano, dąży do przejęcia technologii zachodnich z akcentem na te o znaczeniu wojskowym, Berlin zaś miał nadzieję także na reformy prawnoustrojowe w Federacji Rosyjskiej. Utrzymująca się w Rosji wysoka skala korupcji, brak skutecznej ochrony własności intelektualnej, brak niezawisłości sądownictwa i wynikający z wymienionych uwarunkowań niesprzyjający klimat dla drobnych inwestorów sprawiają, że niemiecko-rosyjska współpraca gospodarcza dotyczy przede wszystkim zaangażowania wielkich koncernów niemieckich, które są w stanie zaakceptować koszty ryzyka działania na tak niestabilnym rynku inwestycyjnym jak rosyjski. W efekcie możemy mówić raczej o rozwijającym się partnerstwie surowcowym, dotyczącym głównie surowców energetycznych i metali ziem rzadkich. Celem Rosji jest też zwiększenie skali zaangażowania inwestycyjnego przedsiębiorstw rosyjskich w RFN. Pozwoliłoby to rosyjskim firmom na łatwiejsze przejmowanie niemieckich technologii i informacji.

Położenie geopolityczne obecnej Polski różni się zdecydowanie od tego, w jakim znajdowała się II Rzeczpospolita, wciśnięta między „dwa kamienie młyńskie” – III Rzeszą i ZSRR. Współczesne Niemcy są krajem stabilnej demokracji, zakotwiczonym w strukturach NATO i UE. Imperium rosyjskie zostało zaś „rozprute po szwach narodowościowych” – jak nazwał niegdyś ten proces – jeszcze jako nadzieję, a nie rzeczywistość – Józef Piłsudski. Analogie do okresu międzywojennego byłyby więc chybione. Niemniej jednak tak w Niemczech, jak i w Rosji pamięta się, że „złotym wiekiem” obu krajów był okres ich wzajemnej współpracy w II poł. XIX w., a ich pozycja międzynarodowa załamała się w wyniku wzajemnych konfliktów. Pamięć ta dotyczy szczególnie Niemiec, wykazujących przy tym tendencje do osłabiania swoich związków z NATO i zakotwiczenia w UE. Wszelka współpraca na linii Berlin–Moskwa, a współpraca wojskowa w szczególności, musi zatem budzić niepokój Polaków. Nie dlatego, iżby Berlin wraz z Moskwą przygotowywał kolejny rozbiór Rzeczypospolitej (to byłby pogląd zgoła niepoważny), lecz dlatego, że usprawiedliwione realiami niemieckie poczucie bezpieczeństwa, w połączeniu z dążeniem do redukcji znaczenia Stanów Zjednoczonych, przecenianiem rosyjskiej gotowości do przyjmowania zachodnioeuropejskiego modelu ustrojowego oraz przeszacowywaniem niemieckiego wpływu kulturowego i politycznego na obecne elity rosyjskie, wymieszane z nadziejami na poważne zyski ekonomiczne, wiedzie RFN do prowadzenia polityki wzmacniania Rosji. Jest to postępowanie błędne, także z niemieckiego punktu widzenia. Jego koszty zostaną jednak zapłacone przez Europę Środkową, w tym Polskę, a nie przez samych Niemców.
 

Przemysław Żurawski vel Grajewski

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka