Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
1548
BLOG

Prąd od superszpiega, czyli rekonstrukcja rządu

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 3

Spanikowany Janusz Piechociński, wystawiony „do odstrzału” Sławomir Nowak, zdymisjonowany już Mikołaj Budzanowski. Podgrzewany przez mainstreamowe media temat rekonstrukcji rządu. Seria kompromitujących wpadek i fatalne dla PO sondaże. Jednocześnie Rosjanie ostro próbują wejść na nasz rynek energetyczny. Wygląda na to, że Moskwa stawia premiera przed wyborem: albo wpuści rosyjskie firmy, albo „zrekonstruują” mu rząd. Dużo do myślenia powinno dać Donaldowi Tuskowi wejście na scenę speca od obalania polskich premierów – Władimira Ałganowa.

Co łączy Janusza Piechocińskiego, Sławomira Nowaka i Mikołaja Budzanowskiego? Wszyscy są lub byli ministrami mającymi bardzo dużo do powiedzenia w sprawach ważnych dla Rosjan. Ich nazwiska pojawiają się i w aferze z memorandum gazowym, i w sprawie Azotów, i wreszcie w ujawnionej dopiero co sprawie otwarcia polskiego rynku na prąd z Kaliningradu. Pozycja Piechocińskiego i Nowaka drastycznie osłabła i to za sprawą części mainstreamowych mediów. Dymisję Budzanowskiego można potraktować jako ostrzeżenie i dla nich, i dla całego rządu: Blokujesz rosyjskie interesy? Jesteś eliminowany.

Gorące posady

Krótka konferencja Donalda Tuska i szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza ws. zamieszania z memorandum gazowym. Dość nieoczekiwanie premier ogłasza dymisję ministra skarbu. Powód? „Niewłaściwe sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad strategicznymi spółkami skarbu państwa”. Budzanowski został klasycznie wrobiony przez Rosjan i ludzi „starej ekipy” w PGNiG i EuRoPol Gazie. Ale tak naprawdę minister nie poleciał za sprawę Jamał II, w której to zresztą natychmiast i stanowczo sprzeciwił się przyjmowaniu propozycji rosyjskiej. Głównym powodem dymisji miała być obrona Azotów przed rosyjskim wrogim przejęciem. Jak pisze „Rzeczpospolita”, wskazuje na to przebieg lutowego spotkania w Moskwie polskiej delegacji parlamentarnej z komisją spraw zagranicznych Rady Federacji. Grzegorz Schetyna zapowiadał wcześniej, że będzie to okazja do ponownego zażądania zwrotu wraku tupolewa. Tymczasem rozmowy zdominował rosyjski lobbing ws. przejęcia Azotów i ostra krytyka Budzanowskiego. Bo to minister skarbu, łącząc Azoty Tarnów i Azoty Puławy, zapobiegł przejęciu koncernu przez Rosjan. Budzanowski był dla Rosjan wyjątkowo niewygodnym ministrem, bo wśród jego priorytetów było bezpieczeństwo energetyczne Polski. Szczególnie dużo próbował robić dla rozwoju sektora łupkowego – śmiertelnego zagrożenia dla Gazpromu. Znamienne, że jeden z największych łupkowych graczy Talisman Energy ogłosiła zakończenie działalności w Polsce tuż po dymisji ministra skarbu.

Wejście w kontakt z rosyjską ekspansją to ostatnio dla polskich ministrów niemal pocałunek śmierci. Taki Janusz Piechociński nie ma ostatnio najlepszego okresu. Już ws. memorandum gazowego odegrał niejednoznaczną rolę. Teraz nieudolnie unika odpowiedzi na pytania dotyczące zakupu rosyjskiej energii. Pytanie, czy wynika to tylko z faktu, że jest zakładnikiem prowadzonej przez PSL od lat polityki zacieśniania współpracy gospodarczej z Rosją. Z kolei Sławomir Nowak na jesieni mówił, że pomysł sprowadzania prądu z Kaliningradu można rozważyć. Być może zbyt długo to trwało, bo nagle sypnęło medialnymi rewelacjami na temat ministra lubiącego zegarki. Tak jakby wcześniej nikt nic nie wiedział... Ciekawe, jak kadrowi z Rosji ocenią ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego? Odpowiedź może tkwić w wynikach szczytu Trójkąta Królewieckiego w Warszawie (10 maja), gdzie zapewne też mówiono o moście energetycznym Polska–Rosja. Jedyny ślad znalazł się w komunikacie MSZ Rosji: „Rozpatrzono możliwe wspólne projekty, dotyczące promocji rozwoju społeczno-gospodarczego obwodu kaliningradzkiego i ogólnie współpracy w regionie bałtyckim”.

Pod napięciem

Przekładając język komunikatu na ludzki, chodzi o wykorzystanie budowanej w obwodzie kaliningradzkim od 2012 r. elektrowni atomowej, aby wejść na rynki energetyczne sąsiadów z UE. Pierwszy reaktor ma stanąć w 2016 r., a drugi w 2018 r. Mają mieć łączną moc 2400 MW. Ale eksklawa już od 2011 r. jest samowystarczalna energetycznie – zapewnia go nowoczesna elektrownia gazowa. Po co więc druga, atomowa? To klasyczny eksportowy projekt: celem są rynki krajów bałtyckich, Polski, a potem Niemiec. Dostawy energii mają służyć celom politycznym, tak samo jak dostawy gazu i ropy. Przy okazji Bałtycka Elektrownia Atomowa (NPP) podważa sens budowy nowej elektrowni atomowej na Litwie (starą w Ignalinie zamknięto wchodząc do UE). Niewątpliwie NPP osłabi bezpieczeństwo energetyczne Polski i krajów bałtyckich. W 2012 r. ówczesny wicepremier, a dziś szef administracji kremlowskiej Siergiej Iwanow stwierdził, że decyzja o budowie zapadła również z „powodów geopolitycznych”.

NPP to projekt Rosatomu, ale prąd sprzedawać ma Inter RAO JES. Jak informowało niedawno RMF FM, koncern ten rozmawia ze stroną polską ws. sprzedaży energii produkowanej w obwodzie kaliningradzkim. Temat miano poruszać w listopadzie ub.r. na komisji międzyrządowej, działa też podobno grupa robocza Inter RAO JES i Polskich Sieci Energetycznych (PSE). Teraz polscy urzędnicy nabrali wody w usta, ale jeszcze w listopadzie 2012 r., po V posiedzeniu plenarnym Polsko-Rosyjskiej Międzyrządowej Komisji ds. Współpracy Gospodarczej w Moskwie, jej współprzewodniczący ze strony polskiej, minister Sławomir Nowak, „przekazał, że strona rosyjska podnosiła kwestię mostu energetycznego między obwodem królewieckim a północną Polską. »Oni budują tam elektrownię atomową. My odnosimy się do tego ze zrozumieniem. W sprawie mostu nie mówimy ‚nie’. To wymaga analiz. Strona polska będzie jeszcze analizowała, czy taką inwestycję realizować«”.

Nawet jeśli nie będzie mostu polsko-rosyjskiego, do realizacji zamierzeń Moskwy wystarczy połączenie Polski z Litwą, które już dawno planowano i ma być ono uruchomione częściowo pod koniec roku. Rosjanie są już bowiem obecni na Litwie. 51 proc. akcji INTER RAO Lietuva ma, poprzez spółkę córkę RAO Nordic Oy, Inter RAO JES. Ale Rosjanie są już też w Polsce. IRL Polska Sp. z o.o. to spółka córka INTER RAO Lietuva. „Powstała w październiku 2012 w celu rozszerzenia działalności grupy w regionie” – czytamy na stronie internetowej INTER RAO Lietuva. Pierwszym zadaniem IRL Polska ma być handel energią elektryczną. Po uruchomieniu interkonektorów LitPol 1 i 2, IRL Polska chce zajmować się importem i eksportem energii elektrycznej. Długoterminowe plany przewidują wejście na rynek dostaw energii indywidualnym odbiorcom. W grudniu 2012 INTER RAO Lietuva trafiła na warszawską GPW.

Służby i energetyka

Inter RAO JES powstała w 1997 r. Początkowo zadaniem spółki miał być międzynarodowy handel energią. Od 2002 r. samodzielnie zaczęła eksportować energię z Rosji. W 2002 r. weszła też w sektor produkcji. Rok później współudziałowcem został państwowy koncern atomowy Rosenergoatom. Inter RAO JES należy dziś do dziesiątki największych firm energetycznych Europy. Eksportuje energię elektryczną, angażuje się w budowę elektrowni atomowych za granicą, zajmuje się też kwestią eksportu paliwa jądrowego. Ma udziały w elektrowniach w Armenii, Mołdawii, Gruzji, Kazachstanie i Turcji, w sieciach przesyłowych w Armenii i Gruzji, ma spółki handlujące prądem w Finlandii, Szwecji, Litwie, Łotwie i Estonii. Ale Inter RAO JES jest też gigantem na rynku krajowym, gdzie kontroluje przedsiębiorstwa produkujące, dostarczające i handlujące energią elektryczną.

Od 2005 r. szefem doradców prezesa zarządu Inter RAO JES jest Władimir Ałganow. To nazwisko znane w Polsce bardzo dobrze. Ałganow był kluczową postacią trzech politycznych afer (1995, 1997, 2004): wysadził w powietrze rząd Józefa Oleksego, narobił ogromnych kłopotów Aleksandrowi Kwaśniewskiemu i wreszcie dobił tonący rząd Leszka Millera. W każdej z tych spraw występował jako biznesmen i lobbysta. W rzeczywistości najprawdopodobniej prowadził działania specjalne na zlecenie służb. Bo sam był z KGB i jak wielu jego kolegów, zdjął mundur, przechodząc do rezerwy kadrowej jako biznesmen.

W czerwcu 2009 r. w wywiadzie dla „Welt am Sonntag” szef niemieckiego kontrwywiadu BfV Burkhard Even powiedział, że SWR (Służba Wywiadu Zagranicznego – sukcesorka wywiadu KGB) aktywnie prowadzi działalność szpiegowską przeciwko niemieckiemu sektorowi energetycznemu. Szef BfV mówił, że wywiad rosyjski wspiera też próby rosyjskich firm wejścia na rynek niemiecki. W 2007 r. szef MSW Wolfgang Schäuble przedstawił raport, w którym napisano m.in.: „Służby wywiadu i bezpieczeństwa mają rozkaz aktywnego wspierania przemysłu rosyjskiego”. Jeszcze bardziej narażone na to są takie kraje jak Polska, Węgry, Czechy, Bułgaria i Rumunia. W Czechach raport kontrwywiadu BIS mówił, że szczególnie aktywnie rosyjski wywiad działa wokół przetargu na rozbudowę elektrowni atomowej w Temelinie. Kilka lat temu litewska służba bezpieczeństwa VSD potwierdziła, że Ałganow był na Litwie w 2002 r., a wizę dostał na wniosek menedżerów działającej wciąż wtedy elektrowni atomowej w Ignalinie.

„Biznesmen” z Łubianki

Władimir Pietrowicz Ałganow urodził się w 1952 r. w Leningradzie. Ale dorastał i kończył szkołę średnią (1970 r.) w NRD, gdzie w jednostkach pancernych służył jego ojciec. Wydawało się, że młody Wołodia pójdzie w jego ślady – ukończył Akademię Wojskową im. Dzierżyńskiego, kuźnię kadr dla strategicznych wojsk rakietowych (czyli jądrowych). Ale Ałganow zaczął służbę w wywiadzie KGB. W 1982 r. miał trafić na placówkę w Polsce. Potem, po raz drugi, znalazł się w ambasadzie w Warszawie w 1990 r. już na stanowisku zastępcy rezydenta KGB w PRL. Dwa lata później płk Ałganow oficjalnie odszedł z SWR i zajął się biznesem, z czym wiązały się jego częste podróże do Polski. To w tej roli występował w sprawie „Olina” czy słynnych „Wakacji z agentem”. Po 1997 r. zniknął. Odnalazł się w 2004 r. w Wiedniu w towarzystwie Jana Kulczyka. Zajmował się tym, czym i dzisiaj – działalnością w interesie państwowych firm rosyjskich realizujących politykę Kremla. Wtedy akurat była to kwestia naftowa, ale wiadomo, że od co najmniej 10 lat Ałganow przede wszystkim pracuje na odcinku atomowo-energetycznym. W październiku 2003 r. znalazł się w radzie dyrektorów (radzie nadzorczej) koncernu Inter RAO JES. Był wtedy doradcą dyrektora wykonawczego Rosenergoatomu, koncernu który przejął akurat 40 proc. akcji Inter RAO JES od założyciela spółki – giganta państwowego RAO JES Rossii.

Od 2005 r. Ałganow jest szefem doradców prezesa Inter RAO JES, choć dziś nie zasiada już w radzie dyrektorów. Zasiada za to w radach dyrektorów niemal wszystkich ważniejszych spółek zależnych. Zjednoczona Kompania Zbytu Energii (OESK) w 100 proc. należy do Inter RAO JES. Nadzoruje i koordynuje działalność spółek grupy sprzedających energię. W radzie dyrektorów zasiadają Ałganow, ale też prezes Inter RAO JES Borys Kowalczuk. Obecnie OESK kontroluje siedmiu rosyjskich sprzedawców energii. To największe w Rosji Mosenergozbyt (Moskwa) i PESK (Petersburg) oraz Ałtajenergozbyt, Saratowenergo, Tambowska Kompania Zbytu Energii (TESK), Energia Holding, Inter RAO – Orłowski Zbyt Energii. Władimir Ałganow zasiada w radach dyrektorów co najmniej pięciu z nich: TESK, Mosenergozbytu, PESK, Saratowenergo, Ałtajenergozbytu. Ale na tym nie koniec. Ałganowa znajdujemy w radach dyrektorów Centrum Energetycznej Efektywności Inter RAO JES (połowę udziałów ma tu Rosatom) oraz spółki Energetyka Przemysłowa.

Człowiek Putina

Ałganowa chętnie zapraszają do siebie także firmy spoza Inter RAO JES. ERKO założyli w 1992 r. pracownicy 8 elektrowni atomowych, Rosenergoatomu oraz wielu firm związanych z obsługą sektora atomowego. Dziś spółka ma pakiety akcji i udziały w rozlicznych podmiotach działających w różnych sektorach gospodarki, od nieruchomości, przez energetykę po ubezpieczenia, finanse i przemysł. Kolejna lukratywna posada byłego szpiega to rada dyrektorów RT-Energotrading. Spółkę powołała w 2010 r. państwowa megakorporacja Rosyjskie Technologie, która skupia mnóstwo państwowych producentów, od zbrojeniówki, przez przemysł lotniczy, po stoczniowy. Kieruje nią zaufany człowiek Putina, b. oficer KGB Siergiej Czemiezow. RT-Energotrading scentralizowała zakupy energii elektrycznej dla setek spółek Rostechnologii. Gdy część udziałów przejęła tam Inter RAO JES, wysłała jako przedstawiciela Ałganowa. Korporacja „Niecziernoziemagropromstroj” to z kolei potężny deweloper, który obraca działkami budowlanymi w obwodzie moskiewskim i przyległych, buduje osiedla mieszkaniowe i obiekty komercyjne. Firma powstała w 1992 r. na bazie aktywów wydzielonych z ministerstwa budownictwa mieszkaniowego. Dziś dostaje lukratywne kontrakty od lokalnych władz. Ałganow jest tam członkiem rady dyrektorów. Jest on też członkiem rady nadzorczej Gildii Audytorów Energetyki, organu zajmującego się standardyzacją i poprawą efektywności w sektorze energetycznym. Wszystkie te stanowiska zajmowane przez Ałganowa wskazują, że można go uznać za „kuratora” Inter RAO JES z ramienia służb, niewątpliwie znaczącą postać w systemie putinowskim. 2 maja 2012 r. prezydent Dmitrij Miedwiediew odznaczył go Orderem Zasługi „za osiągnięte sukcesy w pracy i wieloletnią rzetelną pracę”.

Ostatnio nazwisko Ałganowa wypłynęło przy okazji doniesień o nieoficjalnym finansowaniu rządzącej partii Jedna Rosja. W marcu 2013 r. niezależni blogerzy i media pisały o gigantycznej (300 mln rubli, czyli blisko 10 mln USD) pożyczce Mosenergozbytu dla założonej w połowie 2012 r. fundacji non-profit „Twórczość”, mającej wspierać medycynę, kulturę i sport. Okazuje się, że fundacja jest zarejestrowana pod tym samym adresem co siedziba partii Jedna Rosja. A przedstawicielem fundacji jest były deputowany Dumy, członek Jednej Rosji. Za pożyczką głosowało 10 członków rady dyrektorów Mosenergozbytu, w tym Ałganow i Kowalczuk.

Ałganow jest szefem doradców szefa Inter RAO JES Kowalczuka, ale można go chyba raczej uznać za mentora młodego prezesa i „szarą eminencję” koncernu odgrywającego ważną rolę w polityce zagranicznej Kremla. Borys Kowalczuk to syn Jurija Kowalczuka, jednego z najbliższych przyjaciół Putina, współzałożyciela słynnej spółdzielni „Jezioro” na pocz. lat 90. (ta grupa dziś należy do ścisłej elity rządzącej), szefa rady dyrektorów potężnego Banku Rosja. Gdy Borys studiował prawo, jego wykładowcą był Miedwiediew. Wiosną 2009 r. młody Kowalczuk trafił do Rosatomu, a zaraz potem stanął na czele Inter RAO JES.

Antoni Rybczyński

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka